wtorek, 22 grudnia 2015

Strzeż swoich myśli, by dłużej żyć zdrowo

wpływ emocji na zdrowie
Dużo się słyszy na temat higieny ciała, ale niewiele na temat higieny umysłu. Higiena umysłu to czuwanie nad tym, aby nie zaśmiecać sobie umysłu obrazami, hałasami oraz brutalnymi i negatywnymi myślami.

Między Twoim ciałem a umysłem istnieje dużo więcej powiązań niż moglibyśmy to sobie wyobrazić. Do tego stopnia, że osoby żyjące w ciągłym stresie, pod presją, doświadczając konfliktów i nieprzyjemnych emocji, mogą być prawie pewne utraty lat czy nawet dziesiątków lat życia w dobrym zdrowiu (1).

Powodów jest wiele, ale dziś poruszymy tylko jeden z nich: wpływ emocji na krwinki białe – pierwszą linię obrony immunologicznej.

Czego nauczono nas w szkole?

W szkole nauczyliśmy się, że układ nerwowy i układ odpornościowy (naturalna ochrona Twojego organizmu) działają odrębnie.

To całkiem proste: zarządzanie emocjami i odczuciami odbywa się poprzez impulsy elektryczne wędrujące wzdłuż nerwów i w neuronach, w których wytwarzamy tzw. neurotransmitery (np. dopaminę, serotoninę, endorfiny). Dzięki nim odczuwamy przyjemność, stres lub ukojenie bólu…

Równocześnie, krwinki białe zwalczają bakterie i wirusy (przenikające do Twojego organizmu) oraz chore komórki (nowotworowe), a także pomagają pozbywać się martwych komórek.

wpływ emocji na zdrowieMógłbyś więc żyć sobie pomalutku, bez zbytnich trosk, z jednej strony korzystając ze wsparcia układu nerwowego zarządzającego tym, co się dzieje w Twoim organizmie, z drugiej zaś strony z armii krwinek białych, równie skutecznych co dyskretnych, automatycznie zwalczających dopadające Cię infekcje i nieżądających nic w zamian.

Ale ta bardzo uproszczona wizja została podważona w latach 70. XX wieku przez Roberta Adena i Nicolasa Cohena (2).

Emocje i naturalna ochrona są od siebie zależne

Aden i Cohen odkryli, że wytwarzane w układzie nerwowym neurotransmitery, które wywołują reakcje emocjonalne, są rozpoznawane przez krwinki białe, które mają na swojej powierzchni receptory neurotransmiterów wytwarzanych w mózgu.

Ponadto, badacze zorientowali się, że narządy układu krwiotwórczego wytwarzające krwinki białe (śledziona, grasica, szpik kostny) są, wbrew powszechnemu mniemaniu, wyjątkowo bogato unerwione. Oznacza to, że Twój ośrodek nerwowy (mózg i rdzeń kręgowy) zapewnia bezpośrednią i bardzo ścisłą kontrolę produkcji krwinek białych. Innymi słowy funkcjonowanie krwinek białych zależy też od Twojego umysłu i Twoich myśli.

Równocześnie, cytokiny (przekaźniki układu odpornościowego) wytwarzane przez krwinki białe w celu zwalczania infekcji, są rozpoznawane przez Twój układ nerwowy. A zatem krwinki białe wywierają wpływ na Twój mózg za pośrednictwem cytokin.

wpływ emocji na zdrowieZdaniem doktora Thierry'ego Janssena, cytokiny odpowiadają za zmiany humoru, zakłócenia snu i zmianę przyzwyczajeń żywieniowych – czego doświadczamy za każdym razem, gdy chorujemy na grypę, pocąc się pod pierzyną, bez apetytu i w kiepskim nastroju – taka koncentracja na sobie jest naturalną reakcją mózgu na chorobę (3).

Współczesne badania idą jeszcze dalej: zdaniem Candance Pert, profesora Uniwersytetu Georgetown (Stany Zjednoczone), cząsteczki służące komunikacji między Twoimi neuronami (neuropeptydy) oddziałują nie tylko na Twoje komórki odpornościowe, ale także na komórki układu pokarmowego i naczyniowego (4). A to tłumaczy nie tylko wpływ silnych emocji, ale nawet zwykłych przemyśleń na trawienie i ciśnienie krwi.

Tak ścisłe powiązania układu nerwowego z układem odpornościowym mają w praktyce znaczące skutki.

wtorek, 15 grudnia 2015

Celebryci o Technice Bowena


Znane w świecie osoby, które korzystają z Techniki Bowena tak się o niej wypowiadają: 

✔ “Nigdy w życiu nie czułem się tak dobrze i nieustannie będę polecał to wszystkim którzy chcą się pozbyć bólu lub nawet tylko poprawić jakość swojego życia. Wszyscy musimy o tym rozpowiadać, ta technika naprawdę odmienia życie!” – James Ellison (obecny mistrz Wielkiej Brytanii w wyścigach motocyklowych, dwukrotny mistrz Europy oraz mistrz Świata.)
James Ellison

✔ "To terapia Bowena sprawiła że moje ciało dobrze funkcjonuje, jest prężne i trzyma się kupy, pomimo tego jakie mocne ciągle dostaje baty,” wyjaśnia: terapia Bowena istotnie wspiera naprawę całej gamy nowych przypadłości i bóli, daje mi zabezpieczenie że stare kontuzje nie sprawią mi już więcej kłopotów, a także pomaga mi zwalczać stres i zmęczenie”.- Bear Grylls (ITV „Mission Survive” oraz „The Island” Channel 4)

✔ "Bowen pomógł mi szybciej odzyskać siły po grze i intensywnych treningach. Jest wspaniały!" Jamie Peacock MBE

✔ Kylie Minogue jest także wielką fanką terapii Bowena, mówi się także o tym, że zarówno Sam Taylor-Wood jak i Elle Macpherson były bardzo zachłannymi fankami terapii Bowena podczas swoich ciąży



✔ Technika Bowena wspiera również triatlonistkę z Wielkiej Brytanii Frankie Snare.


Najwyższy czas aby się przyłączyć!

czwartek, 10 grudnia 2015

Bóle pleców


ból plecówZ moich obserwacji bardzo wiele osób dorosłych  boryka się z bólem pleców. Sporo osób narzeka na bóle odcinka szyjnego, jak i lędźwiowego kręgosłupa. Wiele z tych osób robi sobie badania, prześwietlenia, które wykazują różnego rodzaju zwyrodnienia kręgosłupa, osteofity, dyskopatie czy skręcenia kości ogonowej. Niektóre z tych osób decydują się na silne zastrzyki przeciwbólowe, które blokują ból na kilka miesięcy. Inni wybierają operację kręgosłupa, która pomaga na rok czy dwa. Jednak jedynie ci bardziej otwarci zauważają, że coś tu jest nie tak. Dlaczego operacje pomagają tylko tymczasowo, skoro przecież lekarz "naprawił" lub częściowo skorygował tamto zwyrodnienie, będące przecież przyczyną bólu? Dlaczego zastrzyki pomagają tylko na kilka miesięcy, skoro są przeciwbólowe i często też przeciwzapalne. Być może dlatego, że w około 80% przypadków bólowi pleców wcale nie są winne te zwyrodnienia, które na dobrą sprawę większość dorosłych ma. Temu bólowi winne są napięcia w tkankach miękkich i powięzi spowodowane i regularnie wzmacniane naszym codziennym trybem życia. Często pracujemy na te bóle przez wiele lat sposobem chodzenia (np. wysokie obcasy, mocne uderzanie piętami o podłoże, napinanie tylnej części ud i pośladków podczas chodzenia), siedzenia (wielogodzinne niefizjologiczne siedzenie przed komputerem czy za kierownicą samochodu), pracowania (częste powtarzanie tych samych ruchów), noszenia toreb i ciężarów na jednym ramieniu czy w jednej ręce, a czasem nawet spania na nieodpowiednim materacu. To są małe codzienne, ale regularnie powtarzane drobne błędy, które po czasie dają duży problem. Ale tych napięć nie widać na prześwietleniu kręgosłupa. Widać natomiast różne zwyrodnienia często spowodowane przez napięcia ciągnące kręgosłup, więc najprościej jest te właśnie zwyrodnienia obarczyć winą za ból. Tylko, że praca tylko z tymi zwyrodnieniami często nie przynosi pożądanych efektów. Efekt natomiast może dać praca z tkankami miękkimi, szczególnie z powięzią. Rozluźnienie tego obszaru może zmniejszyć dolegliwości bólowe, zwiększyć zakres ruchów, uwolnić kręgosłup, a dzięki temu nawet umożliwić głębsze i swobodniejsze oddychanie czy lepszą pracę narządów wewnętrznych. Operacja kręgosłupa nie spowoduje rozluźnienia tkanek miękkich. Co więcej każda kolejna blizna na ciele będąca efektem głębokiej interwencji chirurgicznej spowoduje deformacje struktury powięzi w tym obszarze, brak ślizgu poszczególnych jej warstw, a w konsekwencji kolejne napięcia i bóle. Ochoczo stosowane silne zastrzyki przeciwbólowe również wpływają na powięź w obszarze zastrzyku, sprawiając, że staje się ona bardziej zbita. Oczywiście w sytuacjach wyjątkowych, kiedy operacja jest niezbędna dla życia, zdrowia i funkcjonowania pacjenta, to jak najbardziej trzeba się jej poddać!

niedziela, 29 listopada 2015

Prosta droga do tycia i cukrzycy typu 2

Jedną z najlepiej poznanych przyczyn tycia zarówno u dzieci jak i u dorosłych jest wprowadzenie do spożycia produktów niepełnowartościowych. Przede wszystkim, picie napojów słodzonych stoi na pierwszym miejscu wśród przyczyn tycia. Nie cukier, w sensie potocznym, jest przyczyną. Przyczyną są wszelkiej maści słodziki i tzw. cukry naturalne, których producenci nie muszą wykazywać skutków zdrowotnych podawanego napoju. Czyli słodzenie napoju na przykład za pomocą fruktozy zwanej cukrem naturalnym, jest dozwolone.

Otóż niestety, jest to istotny błąd. Fruktoza po spożyciu omija wątrobę, dostając się od razu do krwioobiegu ipodwyższając poziom cukru. Jest to jedna z przyczyn cukrzycy typu 2. Duże spożycie fruktozy może prowadzić do stłuszczenia wątroby. Spożywanie fruktozy jest bowiem dla wątroby sygnałem do uwolnienia trójglicerydów i cholesterolu. Normalnie jak spożywamy cukier, to dostaje się on do wątroby, gdzie jest magazynowany. Fruktoza, jak podałem, omija wątrobę. Więc wątroba produkuje wymienione związki niepotrzebnie. Stąd wysoki poziom cukru we krwi u ludzi popijających coca-colę, czy inne tego rodzaju napoje.

Tę praktyczną wiedzę wykorzystują producenci rozmaitego rodzaju napojów. Problem polega tylko na tym, że fruktoza, ta w napojach, jest dodatkowo fruktozą tzw. chlorowaną, czyli słodszą 600 razy od zwykłego cukru. Czyli zdecydowanie tańszą. I to wystarcza. Okazuje się, że jeżeli dziecko pije jedną taką porcję koło 33 ml dziennie, to ma pewność wystąpienia cukrzycy typu 2 o 18% większą, aniżeli dzieci tego nie pijące.

sobota, 28 listopada 2015

Przedmiotowo czy z uczuciem?

masaru emoto, wpływ myśli i emocji na ciałoZacznijmy od tego, jak traktujemy siebie i swoje ciało. Jak patrzymy na siebie w lustrze - z miłością, akceptacją, obojętnie czy może z odrazą. Niektóre osoby, chyba częściej kobiety, wręcz nie mogą na siebie patrzeć. A co na to nasze ciało? Otóż przez lata japoński badacz Masaru Emoto, zajmujący się zagadnieniami struktury wody, stwierdził, że ludzkie emocje, słowa, symbole, dźwięki, obrazy mają ogromny wpływ na wodę. Na fiolce z wodą umieszczał napis czy obraz, zamrażał próbkę, a później obserwował jej fragment pod mikroskopem. Zauważył, że cząsteczki wody, na które oddziaływały pozytywne słowa czy obrazy miały uporządkowaną strukturę i przyjmowały piękne kształty. Natomiast te, na które oddziaływały negatywne słowa czy obrazy miały nieuporządkowaną, pełną chaosu strukturę. Z czasem swoje obserwacje rozszerzył również o wpływ dźwięków i emocji na strukturę wody, dochodząc do analogicznych, jak wcześniej wniosków. Jak się to ma do naszego ciała? Otóż w około 70% jesteśmy zbudowani z wody, dlatego i nasze ciało reaguje na to, jaki mamy do niego stosunek. Jeśli nasz stosunek jest wrogi, to i zdrowie czy żywotność naszego ciała są znacznie osłabione. Przy uwzględnieniu takiego naukowego podejścia do cząsteczek wody przestaje być banalne stwierdzenie, by pokochać siebie i swoje ciało. Wiem, że czasem to pokochanie może być trudne. Często to właśnie my sami jesteśmy dla siebie największymi katami, oskarżycielami i ograniczeniami. Ale zawsze można zacząć od wdzięczności - od tego, by co jakiś czas z wdzięcznością pogłaskać np. swoje nogi, które przez te wszystkie lata noszą całe ciało; brzuch, w którym narządy wytrwale pracują; czy np. piersi, w których cały czas bije serce, a być może także wykarmiły dziecko. W ten sposób dotknijmy każdej części swojego ciała, bo każda jest ważna i zasługuje na uznanie za swoje niesamowite działanie. Nawet wyrostek robaczkowy, który kiedyś był przez lekarzy uznawany za niepotrzebny, teraz okazuje się być rezerwuarem dobrych bakterii. 

Ciało, do którego wysyłana jest wdzięczność, akceptacja czy miłość naprawdę pracuje lepiej. To się tyczy własnego ciała, jak i ciała naszych bliskich, z którymi przebywamy, czy pacjentów, z którymi pracujemy. Także drodzy Rodzice, Partnerzy (ale i Single), Lekarze, Terapeuci podchodźcie z akceptacją czy miłością do własnego ciała, jak i ciała Waszych dzieci, partnerów, pacjentów, a zdecydowanie bardziej będziecie wspierać ich prawidłowe funkcjonowanie i procesy zdrowienia.

masaru emoto, wpływ myśli i emocji na ciało


poniedziałek, 23 listopada 2015

Technika Bowena w Wielkiej Brytanii

Jak traktowana jest Technika Bowena przez narodowe systemy zdrowia w różnych krajach na świecie? Dziś słów kilka o Wielkiej Brytanii.

W roku 2000 Izba Lordów Wielkiej Brytanii opublikowała raport ” Nauka i technologia Szósty Raport „. Jest to raport komisji zajmującej się medycyną alternatywną i komplementarną. Po wnikliwym przeprowadzeniu badań na temat Techniki Bowena, komisja uznała metodę jako oficjalną metodę leczniczą. Analizując metodę Bowena, autorzy raportu badali wiele aspektów leczenia takich jak:
  • skuteczność metody
  • jej bezpieczeństwo
  • satysfakcję pacjenta
  • system kształcenia zawodowego
  • wyniki badań naukowych prowadzonych w medycznych placówkach naukowych. 

Analizując powyższe dane “Raport Izby Lordów 2000” zakwalifikował Technikę Bowena jako “terapię uzupełniającą” dla medycyny uniwersyteckiej 

W tym samym 2000 roku brytyjska Rada Terapii Uzupełniających i Naturalnych – organ regulacyjny, który czuwa nad jakością i bezpieczeństwem publicznej komplementarnej opieki zdrowotnej Wielkiej Brytanii – w oparciu o raport Izby Lordów uznała, że Technika Bowena spełnia krajowe normy określone dla terapii uzupełniających. To pozwoliło wprowadzić Technikę Bowena do Narodowego Systemu Zdrowia (NHS) Wielkiej Brytanii. Co to oznaczało dla pacjenta angielskiej służby zdrowia? że zabiegi Bowena będą refundowane przez NSH i prywatnych ubezpieczycieli.

W ślad za brytyjską Izbą Lordów szkocki Wydział Zdrowia National Health Service (NHSNSS) umieścił Technikę Bowena w swojej Bibliotece Wiedzy, która zawiera szczegółowy wykaz oficjalnych placówek ochrony zdrowia.

Dziś w Wielkiej Brytanii terapia Techniką Bowena jest dostępna w wielu placówkach służby zdrowia, gabinetach lekarskich oraz szpitalach i wielu lekarzy poleca pacjentom korzystanie z terapii Bowena jako skuteczną pomoc w dbaniu o zdrowie.


Informaacje ze strony bellata.pl/bowen-w-wielkiej-brytanii

piątek, 6 listopada 2015

Metody terapii manualnej w leczeniu dysfunkcji powięziowych

dysfunkcje powięzioweMamy na rynku dostępne kilka zagranicznych pozycji traktujących o Technice Bowena w języku angielskim, takich jak np.: 
- Bowen Unravelled: A Journey into the Fascial Understanding of the Bowen Technique, Julian Baker 2014
- Using the Bowen Technique to Address Complex and Common Conditions, John Wilks and Isobel Knight 2014
- A Textbook of Bowen Technique, Graham Pennington and Louise Thomas 2012
- Understanding the Bowen Technique, John Wilks 2005
- Bowen Therapy: Tom Bowen´s Gift to the World, Frank Navratil 2003
- The Bowen Technique: The Inside Story, John Wilks 2007
- Awaken the Doctor Within, Raymond Augustyniak 2006
- Bowen Therapy - Complete Practitioner's Guide, Dr. Mitchell Mosher 2013.

Wciąż jednak brakuje publikacji w języku polskim. W tym roku  ukazało się 3-tomowe dzieło pod tytułem "WIELKA FIZJOTERAPIA" pod red. prof. Zbigniewa Śliwińskiego. Tom trzeci poświęcony jest medycynie manualnej i kompensacyjnej, gdzie znalazło się miejsce również dla Techniki Bowena! 

Teraz ukazała się kolejna ważna w środowisku medycznym publikacja - Metody terapii manualnej w leczeniu dysfunkcji powięziowych L. Chaitow 2015. W opisie książki czytamy:

"Nie budzi zdziwienia fakt, że renesans zainteresowania powięzią spowodował, że również tej tkance poświęcił swoje najnowsze dzieło światowej sławy osteopata Leon Chaitow. Autor ten jest znanym i uznanym w Polsce autorytetem z zakresu terapii manualnej, autorem wielu poczytnych w naszym kraju fachowych książek poświęconych temu rodzajowi terapii. Do opracowania tego dzieła zaprosił grono 20 uznanych autorytetów związanych z tkanką łączną oraz twórców i propagatorów oryginalnych sposobów terapii tkanki łącznej.

W części wstępnej książki opisano aktualny stan badań nad rolą, jaką pełni tkanka łączna, w tym przede wszystkim powięź, w naszym ciele. Część główna natomiast poświęcona jest opisowi 15 różnych sposobów terapii powięzi, takim jak:

• Technika Bowena

wtorek, 3 listopada 2015

Międzynarodowe seminarium naukowo-szkoleniowe

Bardzo się cieszę, że Technika Bowena jest coraz częściej dostrzegana i doceniana w naszym kraju, szczególnie w środowisku medycznym. Wyższa Szkoła Edukacji i Terapii w Poznaniu zaprasza 16 listopada 2015 r. na międzynarodowe seminarium naukowo-szkoleniowe: Terapia zaburzeń czynnościowych w obrębie jamy brzucha. Obok wielu wybitnych postaci - lekarzy, terapeutów, praktyków wystąpi Julian Baker z Wielkiej Brytanii i przedstawi "Zasady stosowania rozluźniania powięziowego metodą Bowena do pracy w obrębie jamy brzucha".
Więcej szczegółów na stronie: www.sympozjum.wseit.edu.pl

środa, 14 października 2015

Łagodny sposób na ciężkie choroby


Tech­ni­ka stwo­rzo­na przez Au­stra­lij­czy­ka To­ma Bo­we­na w XX wie­ku zo­sta­ła uzna­na za jed­ną z naj­bar­dziej sku­tecz­nych, ho­li­stycz­nych me­tod lecz­ni­czych na świe­cie. Od 40 lat prak­ty­ku­je się ją w 35 kra­jach świa­ta, m.in. w No­wej Ze­lan­dii, Po­łu­dnio­wej Afry­ce, Sta­nach Zjed­no­czo­nych, w Wiel­kiej Bry­ta­nii i wie­lu in­nych pań­stwach eu­ro­pej­skich. Pierw­szą Pol­ką, któ­ra zdo­by­ła dy­plom Au­stra­lij­skiej Aka­de­mii Te­ra­pii Bo­we­na, jest Han­na Opi­ła z Po­zna­nia, Po­znań­ska pre­kur­sor­ka zaj­mu­je się pra­cą te­ra­peu­tycz­ną oraz or­ga­ni­zo­wa­niem kur­sów Bow­tech. Jest au­tor­ką roz­dzia­łu po­świę­co­ne­go Tech­ni­ce Bo­we­na opu­bli­ko­wa­ne­go w trze­cim to­mie „Wiel­kiej Fi­zjo­te­ra­pii” pod red. prof. Zbi­gnie­wa Śli­wiń­skie­go.

„(...) Jak pi­sze Han­na Opi­ła: „Tech­ni­ka Bo­­we­na to sys­tem de­li­kat­ne­go, ale po­tęż­ne­go mo­bi­li­zo­wa­nia tka­nek mięk­kich opar­ty na ru­chu ro­lu­ją­cym pal­ca­mi przez mię­śnie, ścię­gna, po­więź w ce­lu po­bu­dze­nia, me­cha­ni­z­mów sa­mo­re­ge­ne­ra­cji or­ga­ni­­zmu”. Od­dzia­ły­wa­nie jest de­li­­kat­ne, ale ruch mu­si być wy­­ko­na­ny pre­cy­zyj­nie. Tej me­to­­dy nie moż­na się na­uczyć z pod­ręcz­ni­ka. 

Do­świad­czo­ny in­struk­tor, w Pol­sce jest nim The­okli­tos Tsal­los, uczy ku­r­san­tów po­szcze­gól­nych pro­­ce­dur, kon­tro­lu­jąc po­pra­w­ność ich wy­ko­ny­wa­nia. Ade­­p­ci mu­szą też do­brze po­znać ana­to­mię. W prze­rwach mię­­dzy se­sja­mi (tzw. mo­du­ła­mi) uczest­ni­cy za­jęć są obo­wią­za­­ni do prak­ty­ko­wa­nia na zna­jo­­mych i człon­kach ro­dzi­ny. Rzecz ja­sna, tej tech­ni­ki nie moż­na opa­no­wać na kur­sie week­en­do­wym. Kurs pod­sta­­wo­wy obej­mu­je 7 mo­du­łów (se­sji w od­stę­pach kwar­ta­l­nych) po­mię­dzy któ­ry­mi od­by­­wa­ją się jesz­cze spo­tka­nia po­­w­tór­ko­we. Po ko­lej­nych 5 mo­­du­łach adept uzy­sku­je dy­p­lom mi­strzow­ski.

Ru­chy Bo­we­na są tak sku­­tecz­ne, gdyż od­dzia­łu­ją na po­­więź. Każ­da struk­tu­ra ko­mó­r­ko­wa na­sze­go or­ga­ni­zmu: mię­śnie, ner­ki, wą­tro­ba, na­­czy­nia kr­wio­no­śne, ser­ce i in. oto­czo­ne są przez po­więź. „Po­więź jest jak sieć, któ­ra owi­ja się wo­kół wszyst­kich na­­szych ko­mó­rek, or­ga­nów, ko­­­ści, ścię­gien, tka­nek, na­czyń. Dzia­ła jak sieć te­le­fo­nicz­na, zło­­żo­na z wie­lu li­nii, któ­­re nie­ustan­nie prze­­ka­zu­ją i przyj­mu­ją in­for­ma­cje. Po­więź jest zbu­do­wa­na głó­­w­nie z ko­la­ge­nu, któ­­ry pod wpły­wem stre­­su ule­ga usztyw­nie­­niu”. Na­der czę­sto znaj­du­je­my się pod wpły­wem stre­­su. Co gor­sza, dłu­go­trwa­ły stres stał się udzia­­łem wie­lu miesz­ka­ń­ców kra­jów cy­wi­li­za­­cji za­chod­niej. W efe­­k­cie na­czy­nia kr­wio­­no­śne, or­ga­ny we­­w­nętrz­ne są ści­śnię­­te, spię­te i nie mo­gą funk­cjo­no­wać pra­wi­dło­wo. Ła­god­na sty­mu­la­cja tech­ni­ką Bo­we­na przy­wra­ca po­wię­zi u-tra­co­ną ela­stycz­ność. Pier­w­szym ob­ja­wem jest uczu­cie głę­bo­kie­go od­prę­że­nia (re­la­k­su). Dr­ga­nia wy­wo­ły­wa­ne na skó­rze są prze­ka­zy­wa­ne tka­n­ce łącz­nej i po­wię­zi. Za po­śre­d­nic­twem tej „we­wnętrz­nej sie­­ci te­le­fo­nicz­nej” in­for­ma­cje tra­fia­ją do mó­zgu, do au­to­no­­micz­ne­go sys­te­mu ner­wo­we­­go. (...)

Każ­dy ruch w tech­ni­ce Bo­we­na, nie­za­leż­nie od te­go, gdzie zo­stał wy­ko­na­ny, od­dzia­łu­je na ca­ły or­ga­nizm. I to nie tyl­ko na ukła­dy ana­to­mi­­cz­ne: ner­wo­wy, mię­śnio­wy, kr­wio­no­śny i in­ne, ale rów­nież na­fi­zjo­lo­gię, emo­cje i psy­chi­kę cho­re­go. I choć naj­czę­ściej zgła­sza­ją się na te­ra­pię oso­by z dys­funk­cją ukła­du kost­no­-sta­wo­we­go, to jed­nak do­sko­­na­łe wy­ni­ki uzy­sku­je się w uzdra­wia­niu scho­rzeń ogól­no­ustro­jo­wych np. po­ra­że­nia mó­zgo­we­go, stward­nie­nia roz­sia­ne­go.

Ta te­ra­pia róż­ni się od in­­nych tym, że or­ga­ni­zmo­wi trze­ba dać czas na sa­mo­le­cze­nie. Stąd prze­rwy mię­dzy ko­­lej­ny­mi ru­cha­mi. Spot­ka­nia te­ra­peu­tycz­ne od­by­wa­ją się w od­stę­pach ty­go­dnio­wych. Mię­dzy se­sja­mi nie na­le­ży prze­cią­żać or­ga­ni­zmu nad­mier­nym wy­sił­kiem jak tre­­nin­gi, si­łow­nia, bie­gi. Nie­zbę­­d­ny jest czas i spo­kój, aby cho­ry mógł upo­rać się ze swo­­im pro­ble­mem.

(...) Tech­ni­kę Bo­we­na moż­na sto­so­wać od pierw­szych chwil ży­cia, eli­mi­nu­jąc szok po­po­ro­­do­wy u no­wo­rod­ka. Wy­ko­ny­­wa­no rów­nież te­ra­pię ko­bie­­tom w cią­ży i od­no­to­wa­no ki­l­ka przy­pad­ków zmia­ny nie­­pra­wi­dło­we­go uło­że­nia pło­du. (...) Kol­ki i in­ne pro­ble­my tra­­wien­ne nie­mow­ląt zni­ka­ją pod wpły­wem tej ła­god­nej, bez­stre­so­wej pro­ce­du­ry. Za­­a­wan­so­wa­ni wie­kiem se­nio­rzy mo­gą ko­rzy­stać z Bow­tech bez obaw o swo­je kru­che ko­ści. Za­pew­ne w swo­ich scho­rze­­niach ukła­du kost­no­-sta­wo­we­go nie otrzy­ma­ją aż tak spe­­k­ta­ku­lar­nej po­mo­cy jak lu­dzie mło­dzi, u któ­rych do­cho­dzi do li­kwi­da­cji sko­lioz, ale po­zbę­dą się do­le­gli­wo­ści bó­lo­wych. 

(...) Niek­tó­rzy te­ra­peu­ci wy­spe­­cja­li­zo­wa­li się w pra­cy z cho­ry­­mi na stward­nie­nie roz­sia­ne. Na­le­ży do nich Ilo­na Wró­bel z Ru­mii (k. Gdy­ni), któ­ra na­u­czy­ła się tech­ni­ki Bo­we­na, aby po­móc mę­żo­wi, któ­ry le­­dwo cho­dził, czę­sto upa­dał, nie mógł już pro­­wa­dzić sa­mo­cho­du ani pra­co­wać. Co­dzien­ne czyn­no­ści spra­wia­ły mu co­raz wię­cej kło­po­tów. Se­rią za­bie­gów pa­ni Ilo­­na do­słow­nie „po­sta­wi­­ła mę­ża na no­gi”. Wró­cił do pra­cy i jaz­dy sa­mo­­cho­dem, a na­wet za­czął się wspi­nać na drze­wa w swo­im ogro­dzie. Le­­karz, wi­dząc tak spe­k­ta­ku­lar­ną po­pra­wę zdro­wia, stwier­dził, że gdy­by nie znał wcze­ś­niej te­go pa­cjen­ta, nie uwie­rzył­by w to, że cho­­ro­wał on na SM.

Pa­ni Han­na Opi­ła ubo­le­wa, że w na­szym kra­ju nie pod­da­je się te­ra­pii tech­ni­ką Bo­we­na ma­łych pa­c­jen­tów cho­rych na dzie­cię­ce po­ra­że­nie mó­zgo­we. Tym­cza­­sem z za­gra­ni­cy nad­cho­dzą do­nie­sie­nia o spek­ta­ku­la­r­nym od­dzia­ły­wa­niu Bow­tech w ta­kich przy­pad­kach. Nie­ste­­ty w na­szym kra­ju le­ka­rze, fi­zjo­te­ra­peu­ci i Sto­wa­rzy­sze­­nia Ro­dzi­ców lan­su­ją teo­rię, zgod­nie z któ­rą dziec­ko trze­ba nie­ustan­nie re­ha­bi­li­to­wać, pod­da­wać co­dzien­nym ćwi­­cze­niom i in­nym te­ra­piom. Trud­no za­in­te­re­so­wa­nym uwie­rzyć w to, że wy­star­czy kró­­t­ki za­bieg raz w ty­go­dniu, a dziec­ko, po­zo­sta­wio­ne w spo­­ko­ju, uru­cho­mi po­tęż­ne pro­­ce­sy au­to­re­ge­ne­ra­cji.

Do mo­jej roz­mów­czy­ni do­­cie­ra­ją też in­for­ma­cje o su­k­ce­sach w le­cze­niu au­tyzmu. Lu­cy­na Du­łak z Par­cho­wa za­­sto­so­wa­ła tech­ni­kę Bo­we­na, aby po­móc sy­no­wi cier­pią­ce­­mu na au­tyzm. Po se­rii za­bie­­gów chło­piec za­czął ro­bić wy­­raź­ne po­stę­py w mó­wie­niu, w wy­ra­ża­niu swo­ich my­śli i od­czuć. Znacz­nie wzro­sły szan­se na to, że bę­dzie w sta­nie sa­mo­­dziel­nie funk­cjo­no­wać.

poniedziałek, 11 maja 2015

Baby Bowen na kolki i nie tylko

Procedura Baby Bowen, którą można stosować u dzieci już od pierwszych chwil po urodzeniu. Działa uspokajająco, pomaga przy kolkach, problemach oddechowych, traumie porodowej. Przy dużych dolegliwościach trawiennych, jeśli pokarm zalega na brzuszku, procedura ta może wywołać reakcję wymiotną u niemowlaka, ale dzięki temu przyniesie dziecku dużą ulgę. Ruchy wykonywane na brzuchu mogą przynieść ulgę także dorosłym np. podczas ataku astmy, przy dusznościach, problemach trawiennych, kolkach podczas biegania. 

Poniżej jest link do filmiku z opisem i pokazem procedury Baby Bowen w języku angielskim jednego z instruktorów Techniki Bowena - Jonathana Damonte: youtu.be/bV9t0mRPnto


czwartek, 7 maja 2015

Wpływ techniki Bowena na elastyczność struktur kulszowych


Michelle Marr, MSc, PgCertEd, MCSP Chartered Physiotherapist and Lecturer a, *, Julian Baker, Director and Principal Instructor of The European College of Bowen Studies b , Nicky Lambon, MA, DipTP, CertEdFE, MCSP Principal Lecturer, Physiotherapy Programme Manager and Director of Faculty Placement Unit at Coventry University a , Jo Perry, MSc, MCSP, MMACP, Grad Assoc Phys Senior Lecturer, Coventry University a a School of Physiotherapy and Dietetics, Faculty of Health and Life Sciences, Coventry University, Priory Street, Coventry CV1 5FB, UK b European College of Bowen Studies, The Corsley Centre, Old School, Deep Lane, Corsley, Wiltshire, BA12 7QF, UK

Journal of Bodywork & Movement Therapies (2011) 15, 281e290

link: http://www.scfsm.com/bowen-hamstring%20research%20article.pdf


czwartek, 12 marca 2015

Filozofia Toma Bowena

filozofia idea Bowena
Tom Bowen miał niezwykłą zdolność "czytania" ciała pacjenta. Często wystarczało mu jedno spojrzenie, by znaleźć napięcia w ciele i przyczyny braku harmonii. Mawiał, że "ciało powie ci wszystko, jeśli wiesz, czego szukać oraz odpowie, jeśli wiesz, co robić, by dotrzeć do przyczyny". Patrzył na całe ciało, a nie tylko na jego części. Aby nauczyć się czytać ciało, jak otwartą księgę, obserwował, co robi ciało, a czego nie robi, gdzie stawia opór lub broni się. Ciało bowiem opowiada historię, którą trzeba odkodować. Bowen łączył swoje rozumienie ciała z konkretnymi ruchami, dając ciału sygnały adresowane do dolegliwości, stymulujące ciało do ich uzdrowienia. Używał kilku precyzyjnych i delikatnych ruchów po czym czekał chwilę, dając ciału czas na reakcję i odpowiedź. Kiedy zauważył, że ciało intensywnie pracuje i rozpoczęła się zmiana kończył sesję, pozwalając ciału podążać za jego naturalnym rytmem zdrowienia. Tom Bowen zauważył, że wykonując serię precyzyjnych i delikatnych ruchów przez mięśnie czy ścięgna z odpowiednim naciskiem i szybkością ciało natychmiast rozpoczyna intensyfikację i przekierowanie swoich własnych zasobów, by zoptymalizować proces zdrowienia. Tom był przekonany, że ciało jest zdolne do powrotu do zdrowia, jeśli poda mu się we właściwy sposób odpowiednią informację (impuls). Ruchy Bowena dawały ciału właśnie taką informację. Uważał, że nie ma potrzeby używać siłowych technik manualnych, a wystarczy łagodny ruch w odpowiednim kierunku. Bowen wierzył, że minimalna ingerencja spowoduje większą stymulację zdrowienia. "Mniej znaczy lepiej".


Powtarzał, że terapeuta nie uzdrawia, tylko mobilizuje ciało odpowiednimi ruchami i odchodzi, a to ciało wykonuje całą pracę. Celem jest, aby tak wpłynąć na ciało, by przywrócić do życia dynamiczny system naprawczy ciała. Ten unikalny rodzaj stymulacji generowany przez ruchy Bowena, wykorzystujący przerwy pomiędzy określoną liczbą aktywowanych punktów, bardzo często doprowadza ciało do równowagi i regeneracji organów i całego systemu na poziomie komórkowym. Tom odkrył także, że zbyt duża ilość ruchów wykonywanych na ciele podczas jednej sesji w pewien sposób powoduje przeładowanie ciała i hamuje jego dalszą pracę. Odkrył, że ciało zawsze pracuje w obrębie granic swojego aktualnego stanu zdrowia, swojej zdolności zdrowienia oraz dostępnych wewnętrznych zasobów. Oznacza to, że osoby będące w lepszej kondycji zdrowotnej, prowadzące zdrowy tryb życia, a więc i dostarczające swojemu ciału odpowiedniego ruchu, zdrowego snu oraz zbilansowanej diety posiadają większe wewnętrzne zasoby organizmu i zdolności regeneracji. Takie osoby szybciej zareagują na terapię Bowena, czyli ich ciała rozpoczną widoczny proces zdrowienia i powrót do harmonii po mniejszej ilości sesji terapeutycznych. Jeśli natomiast ciało uległo dużej ilości dolegliwości, a do tego przez lata obciążane było niewłaściwym jedzeniem, toksynami, stresem, małą ilością snu, to ma znacznie ograniczone możliwości zdrowienia i często na efekty trzeba trochę dłużej poczekać.

W swojej praktyce zaobserwował też pewne powiązania pomiędzy niektórymi rodzajami pokarmów i napojów a dolegliwościami. Kiedy ludzie nie reagowali na jego terapię, Tom

piątek, 6 marca 2015

Zmiany na poziomie komórkowym po Technice Bowena


wpływ Bowena na ciało
Część artykułu oryginalnie drukowanego w Bowen Hands, March 2012, autorstwa:

Kay Stammers: Student nurse, Bowen Technique practitioner, Remedial Massage Therapist. 

Maria Waldock: Pathology Technician, www.mylifeblood.com.au


Ludzie pytają, czym jest technika Bowena? Jest to system delikatnego, ale potężnego mobilizowania tkanek miękkich oparty na manualnym ruchu rolującym palcami przez mięśnie, ścięgna, powięź w celu pobudzenia mechanizmów samoregeneracji organizmu. Wiele osób jest zdumiona odczuciami w ciele, jakie towarzyszą terapii Bowena. 

Czym jest powięź? Nasze ciało zbudowane jest z wielu różnych komórek: komórek serca, wątroby, nerek, skóry itd. Każda struktura komórkowa jest otoczona przez powięź. Powięź jest jak sieć, która owija się wokół wszystkich naszych komórek, organów, kości, mięśni, ścięgien, tkanek, naczyń. Działa jak telefon z wieloma liniami, które stale przekazują i przyjmują informacje. Zbudowana jest głównie z kolagenu. Kolagen ma tendencję do sztywnienia, gdy jest pod wpływem stresu, a dziś nasze życie staje się coraz bardziej stresujące. Wyobraź sobie, co może stać się z ciałem, kiedy komórki, naczynia krwionośne zostają ciasno ograniczone sztywną powięzią ograniczającą siły życiowe. 

Do czego zatem możemy wykorzystać Technikę Bowena? Do przywrócenia mechanizmu samoleczenia organizmu. I na pewno mogę potwierdzić szybsze powrócenie do równowagi po operacjach chirurgicznych, traumach fizycznych i emocjonalnych, chorobach psychicznych, urazach fizycznych, problemach hormonalnych, uszkodzeniach mięśni, powięzi – lista jest długa. 

Po pierwszym kursie Bowena byłam zdumiona fizycznym i energetycznym ruchem. Chciałam wiedzieć więcej! Ludzie się zmieniali i zauważyłam różnicę w ich ciałach. Część moich studiów wymagała przedstawienia połączenia nauki z Bowenem. Od razu wiedziałam, co chcę badać. Moją prezentację nazywałam "Dowody zmian w macierzy komórkowej. Praktyki przed i po sesji Techniką Bowena". 

Aby skonfigurować mój projekt zaangażowałam technika patologii, poprosiłam o ochotników na terapię Bowena, jak również ustaliłam grupę kontrolną. Każda osoba otrzymała te same zabiegi z wyjątkiem grupy kontrolnej, która odpoczywała taką samą ilość czasu i w takich warunkach, jak trwały zabiegi. Każda osoba miała pobraną próbkę krwi przed i po sesji. Nie spodziewałam się wyników, które otrzymaliśmy.

środa, 4 marca 2015

Technika Bowena w Wielkiej Fizjoterapii

Bowen w medycynie i fizjoterapiiZ początkiem 2015 roku ukazało się 3-tomowe dzieło pod tytułem "WIELKA FIZJOTERAPIA" pod red. prof. Zbigniewa Śliwińskiego. Tom trzeci poświęcony jest medycynie manualnej i kompensacyjnej, gdzie znalazło się miejsce również dla Techniki Bowena! 


Rozdział poświęcony Technice Bowena napisała Hanna Opiła. 

"Niestety nie jestem zadowolona z efektu końcowego tego rozdziału, gdyż pisałam go na początku 2012 roku – dziś moja wiedza i doświadczenie jest znacznie rozleglejsze. Poza tym kolegium redakcyjne okroiło tekst o ok. połowę, co znacznie pogorszyło jego wartość, a momentami nawet pozbawiło sensu. Nie muszę dodawać, że nie dano mi prawa korekty i wyszło jak wyszło.

Tym niemniej jest to pierwsza w Polsce publikacja poświęcona Technice Bowena w fachowym wydawnictwie, skierowanym do fizjoterapeutów i lekarzy oraz studentów tych dziedzin. I to jest powód mojej wielkiej radości! Technika Bowena, choć w tak skromnym zakresie, ale jednak zaistniała w tych środowiskach. Być może z czasem nasi pacjenci przestaną się wstydzić przyznawać lekarzom, że pomogły im zabiegi Techniką Bowena. Jest to też ważny krok w staraniach, by Terapeuta Bowena został uznany w Polsce jako zawód.

Pozdrawiam ciepło
Hania"


W imieniu swoim, jak i myślę pozostałych terapeutów Bowena serdecznie gratuluję i cieszę się tym wspólnym sukcesem :).

poniedziałek, 2 marca 2015

Excessive pressure is not necessary

By Sean Johnson, Instructor, South Africa
Originally printed in Bowen Hands, March 2013

The science of why we are taught to work slowly and use light pressure when applying the Bowen technique

“I’m sure everyone, through the course of their Bowen studies has at one time or another been told to slow down and use less pressure when doing the Bowen move. Working lightly and slowly was a foreign concept to me when I was introduced to the Bowen technique. After 6 years of being a professional athlete, I was used to being forcefully manipulated or aggressively massaged when it came to injury rehabilitation and so when I started doing Bowen I could see by the looks on my client’s faces that I was using too much pressure.

It took me a long time to drop the habit of working too hard, and the reason why Bowen practitioners (myself included) claimed to get better results when working gently, was always something that perplexed me. Then in June I picked up my Psychology textbook and while studying “impulse conduction” in the nervous system I finally found out why using a softer Bowen approach got better results.

The Bowen move when performed on a bodily structure sends information via sensory nerves to the brain about that specific structure. When the info arrives at the brain it is pushed around between the different areas of the brain where a response is made according to the information received. The response is sent back to the structure via motor nerves and certain adjustments then made. (Hence the waiting period in Bowen after moves so as not to interfere with the body’s response.)

czwartek, 12 lutego 2015

Bowen Therapy and Digital Infrared Thermal Imagein

Bowen a termika ciałaPoniżej znajduje się link do artykułu w języku angielskim, pokazującego jak zmienia się obraz termiczny ciała po terapii Bowena. 

Bowen Therapy and Digital Infrared Thermal Imagein

The purpose of this research was to reveal how Medical Infrared Thermal Imaging and Bowen Therapy join together to show how the body is effected by a Bowen Therapy Treatment. These effects are shown by having the images taken before a treatment and then having images taken several times after a treatment, with a thermography camera.
Author: Faye Ferguson


Gdyby link nie działał, to można skopiować do wyszukiwarki poniższy link: 
http://www.bowtech.com/WebsiteProj/documents/1591-Thermal_Imaging_Bowen_Technique.pdf

środa, 4 lutego 2015

Neurosurgeon amazed by Bowen Therapy

This text was originally printed in Bowen Hands, September 2013, written by Catalina Ascinte, MD.

My name is Catalina Ascinte. I am a MD neurosurgeon, with 18 years of experience in traditional medicine and a student of Bowen Therapy (Bowtech).

I would like to share with you the case of a patient of mine, both from my point of view as a doctor, as well as considering my knowledge about Bowen Therapy.

Patient TC, 29 years old, professional driver, is brought by an ambulance on the 20th September 2010. After the first tests were conducted, he is diagnosed with severe diffuse cerebral contusion, acute subdural hematoma in the right hemisphere, left rib fractures, left upper lobe pulmonary contusion, pneumothorax left, left temporal linear fracture. He undergoes an emergency surgical procedure, which consisted of the evacuation of the subdural hematoma by undergoing left-side frontal temporal parietal decompressive craniotomy (the surgical removal of the frontal temporal parietal bones on the left side, on an areas of about 7-10cm, and discharging the blood that compresses the brain).

The general state of the patient improved; he was conscious, but unable to move voluntarily, eat on his own or have control of his sphincter. At a later date, he underwent another surgery, for hydrocephalus, which consisted of ventriculoperitoneal shunting. When discharged from our service, the patient was conscious, but collaboration proved to be difficult; he was able to answer only by movements of the eyeballs; sometimes he would slightly move his right arm. He had trouble swallowing (he was fed through a nasogastric tube), had no control of the sphincter (he needed a urinary catheter) and was completely unable to walk.

Later on, the patient was hospitalised in the Medical Rehabilitation Clinic, where he started physical therapy and speech therapy. His movement ability improves slightly. After trying to remove the nasogastric tube, the patient suffers bronchopneumonia due to his swallowing difficulty. Endoscopic gastronomy is performed on the 24th of June 2011. All this time, the patient had also undergone physical therapy at home, but without any significant results.

In September 2011, the patient’s family finds out about Bowen therapy and decides to try it, as a last resort, in weekly sessions, with the therapist Niculina Gheorghita. After the first sessions, remarkable results appeared; he started talking and swallowing in November and later on he was able to sit and take a few steps. In a few months after starting the Bowen therapy, the patient regained his sphincter control as well.

In February 2012, the patient showed up at our clinic in order to undergo cranioplasty

poniedziałek, 2 lutego 2015

Terapia buraczana

kamienie nerkowe, kamienie żółciowePrzy kamieniach w nerkach lub woreczku żółciowym, jako wspomaganie terapii Bowena zaleca się picie odpowiednio przygotowanego soku z buraków. 

Przepis na sok:

6 średniej wielkości buraków (tylko bulwy – lepiej z uprawy ekologicznej), oczyszczonych, umytych ale nie obranych ze skórki. 

Gotujemy je w 3 litrach wody przez półtorej godziny. Wyrzucamy bulwy i przechowujemy wywar w szklanych naczyniach lub butelkach, w lodówce. 

Pijemy z tego trzy razy dziennie po 150 ml, aż do wyczerpania zapasów. 

Trzeba to będzie powtórzyć 2 do 3 razy aby kamienie się rozpuściły. W przypadku woreczka żółciowego potrzebnych będzie więcej powtórzeń. 

Uwaga: Bowen polecał jako środek tonizujący na nerki codziennie zjedzenie dwóch plasterków surowego buraka lub ¼ kubka soku z buraków. Jeśli komuś nie odpowiada smak, można dolać np. soku jabłkowego. 

Uwaga: Podczas spożywania buraków mocz i kał są czerwone.

Uwaga: Powyższe zalecenia nie zwalniają od kontroli lekarskiej i stosowania się do zaleceń lekarza.

wtorek, 20 stycznia 2015

Procedury specjalistyczne

Z początkiem stycznia 2015 miałam przyjemność wziąć udział w pierwszej części szkolenia zaawansowanego Techniki Bowena (S.P.B. 1A). Pomimo iż podczas terapii wykonuje się głównie podstawowe procedury Bowena, ponieważ są one wystarczająco skuteczne, to jednak niekiedy postęp terapeutyczny staje w miejscu i potrzeba specjalistycznych ruchów. Ruchów tych w procedurach zaawansowanych często jest bardzo niewiele, niekiedy to raptem 1-2 ruchy, ale są one precyzyjnie skierowane w konkretne dolegliwości. I tak dla przykładu mamy do dyspozycji dodatkowe możliwości prazy z:
- mięśniem biodrowo-lędźwiowym, którego napięcia mogą wzmagać dolegliwości odcinka lędźwiowego;
- nerwem kulszowym - przy głębokim bólu w pośladku, rwie kulszowej;
- mięśniem smukłym - przy przewlekłych problemach miednicy;
- mostkiem - przy skoliozie czy dolegliwościach okolicy mostka.

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Bowenwork and Women's Breast Cancer


by Christine A. Hansen
2012

A dissertation submitted to the faculty of the COLLEGE OF NURSING 
In partial fulfillment of the requirements for the degree of DOCTOR OF PHILOSOPHY in the graduate college THE UNIVERISTY OF ARIZONA 


Gdyby link nie działał, to można skopiować do wyszukiwarki poniższy link:
http://www.bowtech.com/WebsiteProj/documents/1710-Bowenwork_Women's_Breast_Cancer.pdf