piątek, 21 października 2016

Procedury mistrzowskie wisienką na torcie


Z wielką radością pragnę ogłosić, że 17 października 2016 zdałam egzamin mistrzowski z Techniki Bowena. Jest to zwieńczenie rozszerzonego cyklu szkoleniowego, który rozpoczęłam 6 kwietnia 2013, ale nie jest to oczywiście koniec mojej nauki i rozwoju, jako terapeuta Bowena. Chciałam w tym miejscu podziękować wszystkim osobom, które skorzystały z zabiegów Bowena u mnie. Praca z każdą z osób była dla mnie cennym doświadczeniem i wkładem w dalszy rozwój umiejętności terapeutycznych. Z każdym kolejnym wykonanym zabiegiem i przebytym kursem Bowena jestem bogatsza w szersze spojrzenie na dolegliwości psycho-fizyczne oraz w większą ilość pomysłów i procedur pomocnych przy tych dolegliwościach. 

Mimo kilku lat pracy Techniką Bowena wciąż nie mogę wyjść z podziwu dla niesamowitej współpracy, jaką podejmuje ludzkie ciało poddane terapii Bowena. Zupełnie, jakby terapeuta użył brakującego klucza uruchamiającego wielki mechanizm naprawy i regeneracji ciała. Co ciekawe często ten klucz, czyli procedura Bowena, jest nacechowany mniejszą ilością ruchów, dając przy tym lepsze rezultaty. Pokazuje to wielką mądrość i zdolności naprawcze organizmu, o których często się zapomina. Silniejsze terapie i stymulacje ciała mogą nie przynieść oczekiwanych rezultatów. Każdego dnia przecież możemy zaobserwować, jak nasz mózg i nasze ciało reagują na nadmiar bodźców zewnętrznych. Czy rejestrują i wykorzystują wszystkie, czy filtrują i ograniczają? 

Widząc efekty terapii Bowena z wielką radością będę ją dalej wykonywała. Dodatkowo ostatnio poznane procedury mistrzowskie stanowią wisienkę na torcie procedur, jakimi dysponuję. Z laserową precyzją i mocą radzą sobie z wieloma dokuczliwymi dolegliwościami. Zapraszam wszystkich, którzy cenią swoje ciało i chcą je wesprzeć, odciążyć, oczyścić, zrelaksować i zregenerować. Jakby nie było, to nasze ciała są nieodzowne w codziennym życiu, więc warto o nie dbać, by służyły w dobrym zdrowiu jak najdłużej.