czwartek, 19 maja 2016

Moc płynąca z przerw

odpoczynek dla ciałaKażdy, kto ogląda rozgrywki piłkarskie wie, jak ważne są przerwy. To właśnie wtedy jest możliwość zebrania drużyny razem z trenerem, zyskania chwili odpoczynku i regeneracji sił oraz ustalenia dalszej strategii działania, by pokonać przeciwnika. 

Podobnie ludzkie ciało odczuwa wielką ulgę, gdy fundujemy mu przerwę. Może być to pod postacią medytacji, jogi, głębokiego snu, spokojnego spaceru, malowania z przestrzeni serca – bez różnicy, efekt będzie taki sam. Zyskujemy wewnętrzny spokój i większą moc do stawiania czoła kolejnym życiowym wyzwaniom.

Najbardziej efektywna terapia, jaką poznałam i stosuję z pacjentami jest oparta o tą samą zasadę. Technika Bowena składa się z serii specyficznych ruchów (rozgrywki), które swoimi dłońmi wykonuje terapeuta (trener), po czym następuje 2-minutowa przerwa, aby komórki i tkanki (zawodnicy) oraz cały organizm (drużyna) mogły zareagować i rozpocząć procesy naprawcze.

Warto pamiętać, że trener nie bierze udziału w grze. Trener z reguły ma nieco szerszą perspektywę i doświadczenie w przebiegu gry. Zna możliwości oraz mocne strony każdego z zawodników (układu hormonalnego, trawiennego, krążenia itp.) na boisku (życie) i wie kogo wezwać do gry w odpowiednim momencie. Pamięta, że w organizmie wszystko jest połączone i poszczególni zawodnicy mają wpływ na pozostałych, np. bramkarz (układ immunologiczny) korzysta z pomocy wszystkich pozostałych członków drużyny, by być przygotowanym na przyszłe ataki (czynniki zewnętrzne: patogeny, zranienia oraz wewnętrzne: emocje, traumy).

Niezależnie czy jest to ofensywa (układ sympatyczny, współczulny, pobudzający) czy defensywa (parasympatyczny, przywspółczulny, hamujący) obie potrzebują czasu na odpoczynek, szklankę wody, by móc obmyślać kolejną strategię. Ludzki system jest doskonale zaprojektowany dla maksymalnej wydajności przy minimalnych stratach. Kiedy organizm odbiera różne sytuacje zewnętrzne jako zagrożenie odpowiada wysyłając wszystkie zasoby do serca, płuc i wybranych mięśni tak, by móc szybko pokonać to, co mu zagraża (lub potencjalnie zagraża). Problemem w dzisiejszych czasach jest to, że taki system reagowania na stres włącza się nie tylko wtedy, kiedy spotykamy niedźwiedzia w lesie, ale również wtedy, kiedy widzimy w swojej skrzynce mailowej wiele ważnych i nieprzeczytanych jeszcze maili. Więc zamiast wstać rano, spokojnie się rozruszać czujemy się przygnieceni natłokiem spraw. Wraz ze wzrostem napięcia nasza zdolność do płynnego poruszania się słabnie i pojawia się sztywność, ból oraz dyskomfort, a wraz z nim niezadowolenie. Do tego można dodać, że gdy organizm jest w stanie stresu, to odprowadza krew (spada zdolność dostarczania tlenu i wartości odżywczych do tkanek oraz usuwania produktów przemiany materii z komórek) z mózgu, układu trawiennego, rozrodczego i odpornościowego. Gdy tak się dzieje przez dłuższy czas (a nie krótkie epizody, do których jesteśmy zaprojektowani), to sieje spustoszenie i prowadzi do rozwoju chorób przewlekłych. 

Wracając do naszej sportowej metafory. Wszystkie drużyny piłkarskie mają napastników i obrońców. Każdy z nich ma swoje zadania, w których jest dobry, ale drużyna nie może dobrze grać, jeśli składa się tylko z jednego rodzaju zawodników. Tak samo dzieje się w ludzkim ciele. Dlatego, jeśli chcesz być zwycięzcą - jeśli chcesz, aby twoja drużyna wygrywała (czyli twój organizm działał harmonijnie) to zadbaj o równowagę między czasem stresu i napięcia a czasem relaksu i regeneracji. Zadbaj o zbawienne przerwy dające wytchnienie twojemu ciału i umysłowi. Z wielką radością zauważam, że bardzo skutecznym sposobem na uzyskanie takich przerw a jednocześnie na zmobilizowanie organizmu do rozpoczęcia procesów naprawczych jest Technika Bowena. Świetnie sprawdza się ona w przełączaniu pacjentów z układu „walcz lub uciekaj” na układ „odpoczynek – regeneracja – trawienie” dając przy tym często pozytywne zaskakujące efekty zdrowotne.

Artykuł zainspirowany tekstem Dr. Taryn Deane: http://thenatpath.com/body/the-power-of-the-pause/

1 komentarz:

  1. A wiecie, że na mięsień gruszkowaty ćwiczenia właściwie można wykonywać? Znalazłam je na blogu Masajki, jednak jeszcze nie próbowałam. Kto wie, może w ten sposób poradziłabym sobie z bolącym mięśniem, no nie wiem...

    OdpowiedzUsuń