piątek, 27 września 2013

Czy musi boleć, żeby działało?

Z lekkim przerażeniem słyszę, jak wiele osób ma przekonanie, że praca z ciałem - czy to masaż, fizjoterapia czy jakakolwiek inna terapia z ciałem - musi boleć, aby była skuteczna, aby działało. Kochani, wcale nie musi boleć! Zdecydowanie może to być subtelna praca, delikatna, dostosowana do rytmu i pracy ciała, która również może działać bardzo głęboko i przynosić duże rezultaty. To, że potrzebujemy, by nas bolało, potrzebujemy poczuć, aby uwierzyć, to wynika tylko i wyłącznie z naszych własnych ograniczających przekonań. Czy nie warto jednak byłoby zmienić te przekonania? Po co na własne życzenie i upodobanie wystawiać się na dodatkowy ból z intencją, aby poprawić pracę własnego ciała, uwolnić napięcia i towarzyszący im już wcześniej ból. Ból za ból? To trochę nielogiczne. Może warto byłoby sobie odpowiedzieć na pytanie, czy w ogóle chcemy i możemy żyć bez bólu. Czy nie czując bólu i dyskomfortu czujemy, że żyjemy? Otóż Kochani można żyć bez bólu :). I gorąco zachęcam, aby otworzyć się na metody pracy z ciałem, które nie przyprawiają nam kolejnego bólu tarmosząc nasze ciało, ugniatając, ubijając, wyginając czy naciągając. To naprawdę nie jest potrzebne, by rozluźnić ciało i uwolnić je od istniejących wcześniej bóli czy dolegliwości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz